Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół.
Byłam ostatnio na koncercie muzyki kameralnej i organowej w Tarnowskich Górach. Muzyka ta jest bardzo mocno związana z barokiem. Tym razem miałam możliwość usłyszeć dość egzotycznie, jak dla mnie, instrumenty takie jak lutnia, teorba, viola da gamba oraz pozytyw. Pierwszy raz w życiu widziałam pozytyw. Myśląc o sposobie wydobywania dźwięku i o samym brzmieniu tego instrumentu mogłabym go określić mianem przenośnych, małych organ. Po koncercie przyjrzałam się temu fascynującemu instrumentowi. To było niesamowite. Ta ilość detali i piękne wykończenia. I nie mówię tu tylko o pozytywie, ale również o pozostałych instrumentach. By zrobić coś tak pięknego potrzeba czasu. Ludzie poświęcali całe życie aby budować takie instrumenty w baroku. Nie żal im było spędzić tych cennych godzin na tą czasochłonną prace. A my w XXI wieku na co poświęcamy swój czas?
Czy tworzymy jakieś długowieczne piękno? Może spędzamy czas z rodziną? Obserwujemy przyrodę? Ciągle jesteśmy zagonione i nie mamy czasu. Obiecujemy sobie, że jutro, za tydzień to już na pewno odpocznę. Ale nie dotrzymujemy słowa… Przemy do przodu, bo praca, bo awans, bo promocja w sklepie. Zapominając, jak wyglądają prawdziwe relacje z ludźmi. Zadowalamy się spotkaniami w świecie wirtualnym. Gdzie niby wiemy, co dzieje się u naszych bliskich, bo przecież ich obserwujemy, polubiliśmy ich zdjęcie lub wpis. Jednak nie ma między nami głębszej więzi. Gdybyś spotkała taką osobę na ulicy czy miałabyś z nią o czym rozmawiać?
Kocham Małego Księcia. Uwielbiam wracać do tej książki i przypominać sobie to, co jest w niej najważniejsze: Dorośli lubią liczby. Kiedy się im opowiada o nowym przyjacielu, nigdy nie pytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie zastanawiają się: “jaki jest timbre jego głosu? Jakie są jego ulubione zabawy? Czy zbiera motyle?” Pytają za to: “Ile ma lat? Ilu ma braci? Ile waży? Ile zarabia jego ojciec?” Kiedy ostatni raz przeprowadziłaś rozmowę ze swoim przyjacielem o jego przeżyciach, marzeniach czy wątpliwościach? Kiedy wzięłaś książkę, by poczytać ją dla przyjemności i odpoczynku? Czy zauważyłaś jak bardzo urosły dzieci Twoich bliskich znajomych?
Spiesząc się w naszym życiu gubimy gdzieś umiejętność rozróżniania rzeczy ważnych od pilnych. A Ty gdzie angażujesz siebie i swój czas? Zapracowane, zagonione, zestresowane przebiegamy przez swoje życie gubiąc rzeczy ważne, gubiąc piękno, gubiąc tu i teraz. Skupiajmy się na rzeczach pilnych, które okazują się nic nie znaczyć z większej perspektywy. Nikt nie zwróci nam pierwszego słowa naszego dziecka, zaniedbanej relacji z partnerem czy po prostu naszej młodości uciekającej na rzeczach nieistotnych.
Zatrzymaj się i zastanów. Ile czasu spędzasz nad rzeczami pilnymi, nie mającymi głębszego sensu? A ile czasu poświęcasz na rzeczy prawdziwie ważne? Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Na co poświęcisz swój czas? Na bieganie za prezentami czy na czas z bliskimi? Pozostawiam Cię z tym pytaniem. Do następnego razu!