Pokora

Zabytkowy tramwaj linii 28 w Lizbonie

Życie to nie suma oddechów. Życie to suma momentów, kiedy zapiera Ci dech w piersiach.

Regina Brett - Bóg zawsze znajdzie Ci pracę

To będzie prawie 3 lata, jak jeżdżę do pracy samochodem. Jest to duże ułatwienie. Podróż trwa 15-20 minut a nie prawie godzinę w zatłoczonym autobusie. Mogę wyjechać o dowolnej porze. Nie ma ustalonego planu odjazdów samochodów. Można nawet nazwać to pewnego rodzaju wolnością. Tak się stało w ostatnich dniach, że musiałam zamienić samochód na autobus z przyczyn ode mnie nie zależnych. Tak się czasem zdarza. Jeżdżenie autobusem nie jest dla mnie czymś nowym, robiłam to od 13 roku życia. Sprawdziłam sobie, co zmieniło się w rozkładnie jazdy i w drogę. Miałam na prawdę szczęście, ponieważ w autobusie nie było tłumów, nawet udało mi się usiąść. Gdy tak sobie siedziałam i oglądałam co dzieje się za oknem, przyszła mi do głowy pewna myśl. Jak bardzo nie doceniam na co dzień tego, że mam samochód, że jestem nie zależna od rozkładów autobusów. Człowiek niesamowicie szybko przyzwyczaja się do luksusów. Tak uważam, że posiadanie samochodu to luksus, choć pewnie niektórzy myślą, że jest to coś oczywistego - standard. To była dla mnie tak mała lekcja pokory. Na co dzień to ja tu rządzę. Zarządzam swoim czasem, obowiązkami, przyjemnościami. Aż tu nagle już nie ja decyduje o tym, kiedy będę w domu. W pewien sposób, może trochę pośrednio, Pan kierowca autobusu decyduje.

W takiej sytuacji mam kilka wyjść. Jedno to irytacja i zdenerwowanie. Przejmowanie się sytuacją, na którą nie mam wpływu. Inne rozwiązanie to akceptacja. Pogodzenie się z warunkami, jakie panują w tym momencie. Nie chodzi mi o rezygnację, bo to temat na inny artykuł. Mówię tutaj o akceptacji czegoś, czego w tym momencie nie zmienię. Skoro dziś nie mam do dyspozycji samochodu, to godzę się na jazdę autobusem. To nie znaczy, że nie mogę wpłynąć na moją przyszłość. Uzbierać pieniądze i kupić sobie samochód. To dwie różne rzeczy. Zaakceptowanie tu i teraz, i praca nad poprawieniem sobie jutra. Bardzo często w swoim życiu przejmuję się sprawami, na które nie mam wpływu. Przykładowo będąc już w temacie transportu. Stoję w korku, czy uważacie, że jest sens martwić się, czy przyjadę na czas lub nie? Jedyne co mogę zrobić, to dać znać osobą, które na mnie czekają, że stoję w korku. Mogę też pomyśleć, czy istnieje inna droga, którą ominę zakorkowaną ulicę. To w zasadzie wszystko na co mam wpływ. Jeżeli tak robilibyśmy wszyscy, to pomyślcie ile mniej nerwów było by na drodze, ile mniej dźwięku klaksonu, wyzwisk czy wulgarnych słów. W takich sytuacja przypomina mi się modlitwa O dobry humor: Boże, daj mi dar dobrego humoru, bym akceptował rzeczy, których nie mogę zmieni, odwagę do zmiany tych, które zmienić mogę i mądrość, bym odróżniał jedne od drugich. Sama przyznaje, że w tej codziennej gonitwie, za którą sama jestem odpowiedzialna, najbardziej brakuje mi tej mądrości. Nie wyobrażalną ilość razy martwiłam się z powodu spraw, na które nie mam wpływu.

W tym temacie nasuwa mi się jeszcze jedna myśl. Pisałam tu o przyzwyczajeniu do luksusu (czymkolwiek jest dla nas luksus). Zastanawialiście się co by się stało gdybyśmy stracili wszystko? Dom, mieszkanie, samochód, telefon, pralkę, zmywarkę, markowe ubrania itd. Wszystkie te rzeczy, które ułatwiają i umilają nam życie. Co z nas zostanie? Czy te przedmioty nas definiują? Czy załamalibyśmy się? Jak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do rzeczy materialnych? Te pytania dotyczą także mnie. Staram się zadawać je sobie, co jakiś czas. Staram się również, by odpowiedzią nie były rzeczy, by odpowiedzią były moje doświadczenia. By to co robię, było ważniejsze od tego, co mam. By definiowały mnie moje czyny a nie mój status materialny.

Tego właśnie Wam życzę. Mądrości, inwestowania w swój rozwój, poświęcania innym czasu a nie pieniędzy. Na koniec fragment piosenki Marek Grechuta - Dni, których nie znamy

Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad,
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł,
Choć majątek prysł, on nie stoczył się,
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy, wtedy właśnie, że...

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy,
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil tych na które czekamy.