You don't need more clothes, you need more ideas
Zmotywowana poprzednim artykułem dotyczącym mojej szafy, postanowiłam poruszyć kolejny temat związany z odnajdywaniem własnego stylu. Tym razem będzie to sposób, który nie tylko sprawia przyjemność, ale także świetnie daje się zastosować z ubraniami, które mamy już w szafie. Mowa o metodzie trzech słów.
Metoda trzech słów – co to takiego?
The 3 word method, czyli w moim tłumaczeniu metoda trzech słów, została stworzona przez Allison Bornstein - stylistkę, która zaczynała od pracy z gwiazdami, a po uruchomieniu wirtualnych sesji stylizacji, zaczęła pomagać także szerszemu gronu osób. Mam wrażenie, że Allison stała się wiralowym fenomenem w internecie, bo gdziekolwiek się nie spojrzy, wszyscy o niej mówią. A może to tylko moja bańka informacyjna? 😉
Ale wracając do tematu - na czym polega metoda trzech słów? To sposób na opisanie swojego stylu za pomocą trzech przymiotników. Dzięki temu możemy:
- zidentyfikować swój styl,
- korzystać z niego na co dzień w sposób lekki i przyjemny.
Jak wybrać trzy słowa?
-
Pierwsze słowo to słowo praktyczne, opisujące to, co nosimy często i regularnie. Nie muszą to być nasze ulubione ubrania, ale te, po które sięgamy na co dzień. To nasze bezpieczne słowo. Aby ułatwić sobie wybór, warto wyjąć te elementy garderoby, które zakładamy najczęściej, i spróbować znaleźć dla nich wspólną cechę. To co łączy te rzeczy.
W moim przypadku to słowo to wygodny. Uwielbiam miękkie w dotyku, elastyczne ubrania, które są komfortowe. Czasem są to ubrania typu oversize, a czasem dopasowane bawełniane t-shirty. A także wygodne buty. Już dawno przestałam nosić obcasy tylko po to, by ładnie wyglądać. Na dłuższą metę komfort zawsze u mnie wygrywa.
-
Drugie słowo to słowo aspiracyjne. To ono określa, jak chciały_elibyśmy wyglądać - styl, który nam się podoba i do którego dążymy. Najłatwiej znaleźć je, przeglądając swoje inspiracje np. tablice na Pintereście lub foldery z zapisanymi zdjęciami stylizacji. To nasz wymarzony styl.
U mnie to słowo to elegancki/wytworny. Gdy spojrzeć na moją tablicę na Pintereście, znajdziemy tam mnóstwo garsonek, żakietów i spodni w kant. To coś, co zawsze przyciąga moją uwagę. Tak właśnie chciałabym wyglądać.
-
Trzecie słowo to słowo emocjonalne. Odpowiada ono na pytanie: Jak chcesz się czuć w swoich ubraniach?
W moim przypadku odpowiedź jest prosta - chcę delikatnie przyciągać wzrok, chcę być zapamiętana. Dlatego wybrałam słowo buntowniczy.
Przykłady
Myślę, że najlepiej zaprezentować tę metodę na kilku przykładach. Oto one:
Przykład 1:
Pierwszy strój to połączenie materiałowych spodni i marynarki ze zwykłym t-shirtem. Z jednej strony, t-shirt i spodnie to bardzo wygodne ubrania, a z drugiej - zestawienie t-shirtu z marynarką jest delikatnym złamaniem zasad, co świetnie wpisuje się w moje słowo “buntowniczy”. Na koniec, aby zrównoważyć cały zestaw, dodałam baleriny i małą torebkę, które moim zdaniem dodają elegancji temu strojowi.
Przykład 2:
Drugi przykład to elegancka czarna sukienka połączona z super wygodnymi butami w stylu Birkenstock i odrobiną zadziorności w postaci kurtki jeansowej. To przykład stylu, który łączy elegancję z wygodą oraz lekko buntowniczym akcentem.
Przykład 3:
Na koniec - super wygodny zestaw: spodnie, bluzka i sweter. Beret z perełkami dodaje elegancji, a sportowe buty są tu trochę na przekór, co w mojej opinii idealnie balansuje cały strój.
Dodatkowe podpowiedzi
Na koniec chciałabym dodać jeszcze kilka wskazówek:
-
Czasem używam czegoś, co nazywam modyfikatorem - to dodatkowy przymiotnik, który dodaje wyjątkowy akcent do mojego stylu. W moim przypadku tym słowem jest kobiecy. Pomimo buntowniczego charakteru moich stylizacji, chcę zachować swoją kobiecość i delikatność. To słowo przypomina mi o tym.
-
Jeśli masz w szafie coś nowego, zwłaszcza spoza swojej strefy komfortu, warto zacząć nosić tę rzecz w połączeniu z ubraniami, które nosisz regularnie i w których czujesz się dobrze.
-
Czasem, kiedy stajemy przed lustrem i czujemy, że coś w stroju nie gra, oznacza to, że jedno z naszych trzech słów dominuje nad resztą, wyróżnia się zbyt mocno. W takiej sytuacji warto dodać coś, co zbalansuje cały zestaw.
-
Każda_y z nas ma inny styl, więc nasze trzy słowa będą się różnić. Ważne jest nie tylko to, jakie słowa wybierzemy, ale także, jak je interpretujemy. Dla mnie słowo “wygodny” może oznaczać coś zupełnie innego niż dla Ciebie - i to jest całkowicie w porządku.
Na zakończenie zamieszczam jeszcze dwa filmy, które dobrze pokazują, jak działa metoda trzech słów: